No i jestesmy w Bradze - przechodzimy przez sliczna starowke pelna swiatecznych swiatelek. I spotykamy sie z danim - naszym hostem - i idzmey z nim do Danilandu czyli jego domku. alez ogromne mieszkanko - z dwoma gigantycznymi tarasami. I kolejny domek gdzie dostajemy swoj pokoik :) A Dani gotuje dla nas pyszna zupe :) I wieczor to muzyczna uczta - Dani puszcza nam mnostwo cudownej muzyki - i zasypiamy przy niej w spiworkach na kanapie :)
10.12.2008
Wstajemy i juz czeka na nas pyszne sniadanko przygotowane przez Daniego :) Cieple buleczki z maselkiem :) A potem dostajemy od Daniego duuuzo super muzyki :) I ruszamy - kierunek Hiszpania :)