Kierunek Porto - na dwa stopy dojezdzamy. Chodzimy sobie po miescie. Jest super - taka atmosferka :) Czerwone dachy, blekitna woda... i slonce nad nami :) Siadamy nad brzegiem rzeki w centrum i wygrzewamy sie w sloneczku. Jemy co nam zostalo z jedzonka, jedza z znami tez golebie i mewy. Konczy sie na tym ze mam na nogach i rekach golebie wydziubujace okruszki ciasteczek :) No i ruszamy dalej - do Bragi - jedziemy pociagiem bo jest taniutki a dookola jest tu siec autostrad.