"Witamy na lotnisku Okęcie w Warszawie, temparatura powietrza wynosi 1 stopień." Tak przywitała nas przez glośniki po wylądowaniu obsługa samolotu. Wysiadamy. Jest zaraz po 6tej czasu polskiego. Na myśl o stopie chce mi się spać. Dziś gadanie z kierowcami nawet po polsku byłoby męczące. No więc autobusem do centrum. I na centralny. Mamy szczęście. Za trochę ponad godzinkę rusza bardzo tania TKeLka do Krakowa. W między czasie gorąca czekolada i herbatka na dworcu. Jako że jest długi weekend spodziewamy się tłoku w pociągu ale w naszym przedziale jest nawet jedno miesce wolne.