Lapie stopa w Taupo i nagle przejezdza kolo mnie radiowoz. I widze ze zawraca do mnie - zastanawiam sie co przeskrobalam a tu sie okazuje ze policjantka po prostu chce mnie podwiezc. Jako ze zajmuje sie patrolowaniem drog to zawozi mnie cale 45km do Rotaty - 25km od glownych drog - tu normalnie policja nigdy nie jezdzi. A przy bramie spotykamy pare ktora zawozi mnie pod sam namiot jako ze maja swoja przyczepe campingowa doslownie po sasiedzku. Bartus wiekszosc dnia spedzil z Czechami ktorych ja spotkalam na stopa. Wieczorkiem spacerujemy sobie po okolicy.
7.03.2010
Przedpoludnie spedzamy w goracym strumieniu. Kolo 13tej jedziemy razem z jedna rodzinka do Rotorua.