Zegnamy sie z Andrew i idziemy do jednego z tych miejsc gdzie obserwuje sie duzo wulkanicznych roznosci. Wybieramy miejsce o nazwie Waiotapu jako ze wydaje sie nam byc (i ludzie na stopa to potwierdzaja) najbardziej roznorodne. Wstep to 30$ (60zl) od lebka. Ogladamy rozne kratery, gotujace sie zrodla, kolorowe jeziorka, kopce siarki, gotujace sie bloto. Jest tu tez gejzer ktory uaktywnia sie codziennie o 10:15 ale nam byc w tej godzinie zupelnie nie pasowalo. Glowna atrakcja tego miejsca jest szampanskie jezioro.
Miejsce gdzie woda na powierzchni ma 100 stopni - jezioro ma kolor zielony i pomaranczowy i caly czas mocno paruje.
Wracamy na stopa. Bartus jedzie spowrotem do Rotaty (dalej dajac sie doleczyc stopie) a ja ruszam na gorska wycieczke na wulkan.