Jedziemy na stopa z para sympatycznych Australijczykow ktorzy jada do Franz Josef Glasier. Droga pelna serpentyn, zielonej roslinnosci i widoczkow na gory. Miasteczko bardzo turystyczne - my korzystamy glownie ze sklepu, internetu i informacji turystycznej jako ze lodowce juz widzielismy, a wycieczka po lodowcu kosztuje okolo 200zl od lebka. Tak wiec juz przed 21sza ruszamy dalej na stopa. Dlugo nie czekamy - zabiera nas dwoch ludzi - z Meksyku i Wielkiej Brytanii ktorzy jada do Fox Glaisier - drugiej takiej turystycznej miejscowosci.