Geoblog.pl    gosiazlublina    Podróże    Nowa Zelandia, Australia i Azja pd-wsch    Tajlandia! Juppi! :) O rety... a co to za wzorki zamiast liter??? :D
Zwiń mapę
2010
24
kwi

Tajlandia! Juppi! :) O rety... a co to za wzorki zamiast liter??? :D

 
Tajlandia
Tajlandia, Hat Yai
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 36031 km
 
Dochodze do granicy Tajlandzkiej. Visa on arrival - nie ma problemu - pan kieruje mnie do eleganckiego, klimatyzowanego domku gdzie pracuje 3 urzednikow. Wszystko sprawnie, formalnie az dochodzi do momentu platnosci i jak byk na wniosku pisze 1000 Batow (okolo 90zl) a pani mowi ze 1200 Batow. Prosze o kwit i dostaje go na... 1000 Batow tylko. No i jak juz mam na dobre zaczac sie wyklucac to jeden z panow wyjasnia sprawe. Otoz formalnie aby dostac wize trzeba pokazac bilet wyjazdowy z Tajlandii (i to pisze na wszystkich stronach ich ambasad). Ale ze oni wiedza ze wiekszosc backpakerow porusza sie droga ladowa i nie ma jak kupic biletu to nie robia im problemow. Wola pobrac sobie 200Batow (18zl) za to i sprawa zalatwiona. Chcesz sie klocic - to idz i rezerwuj sobie bilet wyjazdowy - po jego okazaniu bedzie 1000. No wiec z radoscia ze to tylko 18zl a nie kilkaset za bilet wyjazdowy i z lekkim niesmakiem gdyz korupcja jest tak oficjalna i niektorzy pewnie wierza nawet ze to oficjalna procedura gdy ktos nie ma biletu, ruszam dalej. Wszedzie dookola wszystko w makaronach (zawijany jezyk z dziwnymi literkami) - witaj Tajlandio :)
Autobusow tu nie widac, wokol tylko taksowki wiec wychodze za graniczne sklepiki, robie stopowa karteczke i wyciagam kciuka. I po chwili mam juz stopa na okolo 50km do Hatjay - pierwszego wiekszego miasta w Tajlandii. Sympatyczny Tajlandczyk po drodze opowiada mi o swoim kraju. Na dworcu wszystko w makaronach i ni w zab sie zorientowac dokad sa autobusy. Ale zaraz ktos do mnie podchodzi i pyta sie gdzie chce jechac. I prowadzi mnie do "knajpki-biura" ktoro sprzedaje bilety. Autobus do Krabi gdzie chce sie dostac jest za godzine. 4 godziny jazdy, jakies 25zl. Czekajac na autobus wcinam ryz z warzywkami za 3zl. ten dworzec bardzo rozni sie od Malezyjskich - tu kroluja minibusy (w Malezji duze luksusowe klimatyzowane autokary) i lokalne ciezaroweczki-autobusy z paka pelna ludzi. Busik podjezdza i ruszamy do Krabi :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (2)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedziła 18% świata (36 państw)
Zasoby: 295 wpisów295 79 komentarzy79 4489 zdjęć4489 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
10.01.2013 - 10.01.2013
 
 
26.10.2011 - 10.11.2011