I dalej ruszam stopem na wodospady Krka. Sliczne miejsce. Wstep 40zl ale juz przywyklam ze tu sa drogie wstepy do wszystkiego. Na dole chodze kolo godziny kladkami wokol kaskad wodospadu Skradinki Buk. A potem wycieczka statkiem w gore rzeki. Po drodze zwiedzamy monastyr na wyspie Visovac i pieknym kanionem podplywamy pod sam wodospad Rolski Slap. Tam przerwa - kapie sie w jeziorku - jest tak goraco ze nie moge sie schlodzic bardzo zimna woda. Plywam w ubraniach a po godzinie wszystko jest juz suche. No i powrot. Sylwia byla dzis w Zadarze jako ze zyje z gry na bebnach. Przywiozla mi obiadek z tamtejszej wegetarianskiej knajpki (ona tez jest wegetarianka) i zjadamy go sobie razem :) A potem ja wedruje na wylotowke.