Po śniadanku Madzia zabiera mnie na swoją uczelnię i chodzimy po jej wydziale. Wszystko nowoczesne ale sam budynek wygląda jak stara fabryka. Madzia opowiada mi że tu prawie nigdy nie pada deszcz, ale jak pada to woda z trzeciego piętra przecieka na pierwsze :D
Uniwersytet jest ślicznie położony - na górze z widokiem na morze - jak będzie nudny wykład to jest na co patrzeć :)