Przepiekna lazurowa plaza otoczona zielonymi gorami. Tu maja po Bartka przyjechac ludki z Parku w ktorym ma odbywac praktyke. Spedzamy ostatnie 1,5 godziny razem. nastepnym razem zobaczymy sie w Polsce albo w Norwegii za jakies 2-3 miesiace. Ciezko mi sie rozstawac na tak dlugo choc z drugiej strony wiem ze tak jest najlepiej bo kazde z nas moze zrobic to o czym marzy a potem znow bedziemy spelniac razem nasze wspolne marzenia. Sympatyczna kobieta z synem z parku przyjezdza po Bartka a ja troszke chlipiac pod noskiem wracam do glownej drogi.