Czekamy jakies 20 minut gdyz droga jest pusta i wtedy zatrzymuje sie dla nas para z Australii. Jada prawie do konca ta trasa ktora my chcemy przejechac. Jest super :) Zatrzymuja sie w pieknych miejscach, zapraszaja nas na lody. Pogoda jst piekna i gdy zatrzymujemy sie nad jeziorami widac wszystkie wysokie gory. A nad jednym goruje Mt Cook - najwyzszy szczyt Nowej Zelandii. Woda w jeziorach ma fantastyczny jasnoniebieski kolor. A na koniec gdy dojezdzamy do miejsca gdzie maja nocowac to zapraszaja nas na obiad. Pyszna pizza po calym dniu jest rewelacyjna :)
Jest juz mocno pod wieczor gdy zegnamy sie i lapimy kolejnego stopa. Nasz kierowca zawozi nas w miejsce z dala od glownego szlaku turystycznego i pokazuje darmowy camping - hurra: nie trzeba chodzic kilometrami i szukac miejsca :)
Wstajemy rano, wychodzimy na droge i lapiemy pierwszego stopa do Christchurch :)