I dalej stopem na poludnie nad morze. Moj cel na dzis to Koper. Po drodze jest sliczna tecza i przecudne rozowe chmurki. W Koprze ma mnie goscic Nora z couchsurfingu. Niestety zostaje dzien dluzej we Wloszech i gosci mnie jej brat. Przyjezdza po mnie na dworzec i zawozi mnie do domku. Ale jakie miejsce: mieszkaja na gorze z widokiem na caly Koper (i zachod slonca :) ). Ogromny dom i taki prysznic z hydromasazem jakiego jeszcze nie widzialam :)
24.07.2008
Rano czeka na mnie swietne sniadanko i podwozka do centrum Kopru. Zwiedzam starowke w Koprze - malutkie i calkiem przyjemne.