Camping kosztuje 34zl od lebka ale liczymy ze w tym jest przechowanie naszych rzeczy wiec bylo warto. Idziemy na zakupy, internet i po powrocie gotujemy ciepla kolacje. Spotykamy na campingu Miguela - Hiszpana z Majorki ktorego spotkalismy na campingu w Hokitika - on tez jezdzi tu na stopa tyle ze kilka miesiecy dluzej niz my.
12.02.2010
Wysypiam sie, sniadanko, internet i w droge :)